N Craftypantkach prace kumulacyjno-opakowaniowe prezentują dziś kombatantki. Moje dzieło wzięło swój początek w Pasztecie Wiejskim Firmowym, który musieliśmy pędem zjadać, żebym pozyskała pudełko w celach kraftowych. Pomalowałam je najpierw gesso, a potem akrylówkami - białoperłową i błękitną. Miały być jeszcze przecierki papierem ściernym, ale się nie udały, bo farba schodzi zwitkami, zamiast prezentować srebrny metal spod spodu.
Przykrywkę wymodziłam sama z kartonu - dawno już nic okrągłego nie konstruowałam, więc wyszło mi ciut krzywawo. Na to poszło znowu gesso i akrylówki, a na samym wierzchu kółko z papieru kredowego barwionego kremem do golenia i barwnikami spożywczymi. Do tego puchata śnieżynka, takoż z kremu i kleju białego. Do tego ozdóbstwa i błyszczydła skrapowe - brokaty, farbka 3d, embossing na gorąco, dziurkacz Marthy S.
No i mam nadzieję, że wyszedł mi z tego w miarę ładny pasztet :)
Obecnie zaś przez kraftostół przelatuje kolejna partia kartek świątecznych - na razie prefabrykaty, czyli obrazunie sporządzone za pomocą embossingu na gorąco i akwarelek.
Testową odbitkę zrobiłam na tagu do grudniowej kolekcji - z radością stwierdzam, że pierwsza rozkładówka się już zapełniła :) Daleko tym moim tagoszczakom do dzieł Tima H., który w swoich procesach nie schodzi poniżej 30 kroków, ale co tam, grunt, że powstają.
1 - papiery używane w kartkach świątecznych
2 - werset z rozważań przypowieści Salomona
3 - wizyta w kraftosklepie z wykorzystaniem kuponu zniżkowego
4 - ciasteczka spękane - cappuccino crinkles
5 - tworzenie puszki na wyzwanie Craftypantek
6 - finisz tłumaczenia kościółkowego kalendarza
7 - kolekcja kartek embossingowo-akwarelowych
A w muzeum dzisiaj znowu zaspy, tylko że z piasku, więc raczej wydmy. Karteluszka niewielka, na najzwyklejszym kartonie lekko błyszczącym, ćwiartka A4, i nic o niej nie wiem, bo ktoś mi ją przekazał do przeróbki, utargawszy wcześniej tylną część (w ramach ochrony danych osobowych, hehe). Stąd ten brzydki brzeg po lewej. Niezmiernie podoba mi się jednak ta ilustracja i chętnie bym ją jakoś twórczo zmałpowała na moje własne kartki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz