Teraz przenosiny nie wynikają bynajmniej z pozyskania przeze mnie wyższego szczebelka w redakcyjnej hierarchii, tylko z praktyczności. Fakt, że mam stanowisko pojedyncze, do mnie spływają wszystkie kontrakty na reklamę i wszyściutkie pliki – do magazynów, na strony internetowe, do newsletterów, katalogów i co tylko jeszcze produkujemy. Nie jest to jednak żadna funkcja rządząca.
Nowe biurko mieści się w mniej uczęszczanym zakątku, tuż obok prezydencji, naczelnej redaktorki i Marii Meksykanki dwujęzycznej, czyli wśród kobiet dojrzałych... trochę będę chyba tęsknić, przynajmniej na początku, do obecnych, bardziej młodzieżowych przegródek, gdzie siedzimy sobie jak jajka w wytłoczce, cała nasza ósemka.
Udało mi się dość sporo wyrzucić przy okazji tych przenosin – kupę papierów i kubeł różności. Chomik wielce ucierpiał, będę to chyba musiała zajeść wieczorem lodami albo czekoladą :D Odkryłam też górę materiałów potencjalnie kraftowych, choć waham się nad dalszym ich magazynowaniem, bo nie wiem, ile musiałabym natrzaskać kartek, żeby zużyć te wszystkie FAJNE kartony i papiery. Co ja poradzę na to, że przysyłają nam ciekawe materiały?
I tak to wygląda – nie ma się co ekscytować widokami, bo spoglądać będę głównie na parking, ale mimo wszystko tuż za szybą jest kilka dobrych metrów trawnika. Podobno nawet ptactwo przychodzi odwiedzać. A jeśli chodzi o temperaturę, to będzie ponoć nieźle, bo to jest przeciwna strona budynku i klimat jest bardziej znormalizowany.

1 komentarz:
ale za to będziesz widziała kto się spóźnił do pracy i prezydencja Cię ma na oku:-) jajka w wytłoczce mnie ubawiły. Kartonów nowych ładniejszych Ci zapewne naślą, więc chomik schudł tylko tymczasowo:-)
Prześlij komentarz