piątek, 14 stycznia 2011

895. jak ruskie mgłę rozpyliły

W zasadzie komentarz jest zbędny, bo i tak się nie mieści w głowie, jakim cudem ktoś wygadujący takie dyrdymały w ogóle skończył studia, i to nie popierdułkowe, tylko prawnicze, że jest mecenasem i czyimkolwiek pełnomocnikiem. Głupota ludzka i szukanie konspiracji chyba osiągnęły szczyt.

Całość artykułu tu. Czytać szybko, bo to taka bzdura, że ktoś się może zawstydzić i schować.
Przypomniało mi się, jak podczas ostatniej wizyty w PL odwiedzałam pewnych znajomych i kiedy znalazłam się u nich w domu, jednym z pierwszych zdań, jakie usłyszałam, było "no i zamordowali nam prezydenta". Natychmiast wylawirowałam na inny temat i nie dałam się więcej sprowadzić na te zagadnienia, ale widać takich ludzi jest więcej.

14 komentarzy:

Mrouh pisze...

Prl juz się wyeksploatowało jako możliwość robienia nagonki, to teraz zmiana- następne 20 czy 30 lat spiskowych teorii dziejów i obrzucania się oskarżeniami wzajemnymi na temat katastrofy samolotu w Smoleńsku. Do następnego pretekstu, który trzeba będzie znaleźć jak wyginą wszyscy którzy dzisiaj są jakkolwiek zaiteresowani tematem. Chyba nigdy nie będzie lepiej...

ankan pisze...

A ja powiem tak. Nie lubię polityki na blogach craftowych i zazwyczaj nie wypowiadam się na takie tematy, ale tym razem jednak coś powiem. Nie wiem czy to był zamach - mam nadzieję, że nie. Ale prawda jest taka, że Rosja pluje nam w twarz a my niewiele możemy z tym zrobić. Możliwość wywołania sztucznej mgły jest znana ludzkości od dawna i wykorzystywana przez wojsko do celów bojowych.To jest polityka i każda opcja jest tutaj prawdopodobna. My - zwykłe robaczki nie mamy pojęcia co dzieje się na górze. Cżłowiek inteligentny i myślący powinien być otwarty na różne możliwości przebiegu tej tragedii. Dlatego nie podoba mi się robienie ciemniaków z ludzi, którzy uważają, że mógł być to zamach ponieważ tak naprawdę nie można wykluczyć takiej opcji. Jest to nic innego jak brak szacunku w stosunku do czyjegoś zdania. A takie rzeczy nie dzieją się tylko w filmach sensacyjnych.

kasia | szkieuka pisze...

Takoż i politykę wtykam na bloga baaardzo rzadko, bo tu ma być raczej miło i przyjemnie.
Natomiast teoria rozpylonej mgły ma taką słabą stronę, że jeśli nawet - to Rosjanie naprawdę nie zmuszali nikogo do lądowania w takich warunkach. No, chyba że dołożymy do tego pokazującą się tu i ówdzie teorię o zamontowaniu wielkiego magnesu, który na dodatek ściągnął samolot na ziemię.

Tak naprawdę jednak nabijanie się z tego jest nie na miejscu, a podobne teorie właśnie tworzą niepoważną atmosferę. Współczuję serdecznie żonom pilotów - chyba im najbardziej w tej chwili, bo nie wyobrażam sobie tak publicznego roztrząsania zachowania kogokolwiek z mojej rodziny, a szczególnie dostępności nagrania z ostatnich sekund ich życia.

Myślę, że zawiniła w tym wszystkim najbardziej prowizorka, spóźnialstwo, lenistwo i podobne cechy. Gdyby się wszyscy wybrali wcześniej, żeby dojechać autem z "lepszego" lotniska, to nie byłby sprawy. Gdyby Prezydent się nie spóźnił - kto wie, może zdążyliby przed mgłą; gdyby wszystkie instrumenty były ustawione tak, jak trzeba, wszyscy należycie zaznajomieni z lotniskiem itd. - zapewne byłoby inaczej. I tak sobie można gdybać, ale to wszystko sprawia, że większość winy jest jednak po polskiej stronie.

Mrouh pisze...

Cóz, jedna sprawą jest chęć wyjaśnienia sprawy, drugą- przyjęcie do wiadomości, że nawet jeśli Rosjanie w czymś zawinili, to nie tylko oni- również nasze władze, pilot, sposób szkolenia. Odrobina zdrowego rozsądku by nie zaszkodziła... A to co się dzieje u nas to jest czysta paranoja i na pewno to nie zmierza do wyjaśnienia czegokolwiek... stało się tylko wygodnym narzędziem wzajemnej nagonki i świetnym pretekstem do nie zajmowania się przez posłów i rząd tym, co dla naszego codziennego życia w Polsce teraz i w najbliższej przyszłości jest najważniejsze.

ankan pisze...

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że mimo tego że zginęli nasi rodacy to nasz naród jest podzielony. Większość ludzi dała się wciągnąć właśnie w takie polityczne ogłupianie i obrażają się nawzajem wygłaszając swoje teorie. Ale tacy są nasi rodacy właśnie. Całe śledztwo, sposób współpracy ze stroną polską i raport końcowy to jest kpina tak naprawdę. Wyobraźcie sobie jakby to wyglądało gdyby zdarzyła się sytuacja odwrotna. Z pewnością całkiem inaczej. A załóżmy hipotetycznie, że faktycznie był to zamach i nasz rząd o tym wie. I co zrobi w takiej sytuacji, podskoczy Rosji? Polska była i będzie zawsze w dupę kopana i nikogo to nie obchodzi. Żaden zachód się za nami nie wstawi bo nie będzie ryzykował. Kiedy Hitler palił w piecach ludzi i robił z nich mydło cała reszta udawała, że o niczym nie wie.

Ja też chciałabym żeby politycy zajęli się problemami życia codziennego. Ale do tego trzeba ludzi mądrych, a skąd takich wziąć skoro jak nie szwaby to ruskie wybijają naszą inteligencję.

Ehhh...przykre to wszystko jest tak naprawdę.

kasia | szkieuka pisze...

A ja jednak myślę, że nie ma co wracać do Hitlera i ogólnego nastroju "jak to nas wszyscy atakują, tacy jesteśmy biedni", tylko wziąć się za myślenie i robotę. Organizacja wyjazdu do Smoleńska mogła być o wiele lepsza i bezpieczniejsza, ale przygotowujący ją Polacy zawalili. Teraz łatwo jest szukać winnych na zewnątrz i biadolić, że znowu nas atakują. To tak, jakby ktoś wybrał się samochodem po pijanemu i rozwalił się na drzewie, a potem narzekał na tego, kto owo drzewo posadził.
Poczytałam sobie dziś więcej na temat słynnego incydentu gruzińskiego i aż ciarki przechodzą, jak się widzi beztroskę i bezmyślność niektórych osób, które potem zginęły pod Smoleńskiem: http://pl.wikiquote.org/wiki/Incydent_gruzi%C5%84ski
Jeśli więc pilot-kapitan, który odmówił wykonania arcygłupiego pomysłu przedstawiciela "inteligencji" jest za to karany, to chyba nie ma co zwalać winy na ruskich za "wybijanie" tejże inteligencji.

ankan pisze...

No i tak można bez końca...Prawdę mówiąc wspominając o inteligencji nie miałam na myśli załogi TU-154, ale nie ważne, może się źle wyraziłam - to są minusy internetowej dyskusji.

W sumie zabrałam głos tylko z jednego powodu. Nie podoba mi się wyśmiewanie się z ludzi prezentujących tzw.teorie spiskowe. Rozumiem, że pewne wypowiedzi wykraczają ponad normę (zarówno z jednej jak i z drugiej strony), ale uważam że człowiek otwarty i zdrowo myślacy powinien wziąć pod uwagę każdą opcję, a nie wyzywać ludzi od zacofańców. Jest zbyt wiele faktów i niedomówień, które wskazują nie na to że był to zamach ale, że ISTNIEJE TAKIE PRAWDOPODOBIEŃSTWO.

Jest jeszcze sprawa śledztwa. Sposób jego prowadzenia, obchodzenia się z dowodami, brak dostępu polskiej strony do czegokolwiek to jest po prostu kpina. Nie wspomne już o wzywaniu polskich rodzin smoleńskich przez prokuraturę rosyjską pod groźbą kar na przesłuchania ws. tego, czy z miejsca wypadku nie zniknęły jakieś elementy bo to jest kpina i plucie nam w twarz. Za składanie fałszywych zeznań stosuje się karę grzywny, karę pozbawienia wolności oraz karę dwóch lat łagru.

Nie mamy doczynienia z krajem, który szanuje jakiekolwiek prawa człowieka.Wolność prasy w Rosji to jest jakaś abstrakcja. Trudno nie nawiązywać do przeszłości historycznej skoro sposób działania tego państwa niewiele zmienił się od tego czasu. I nie chodzi o użalanie się nad sobą, ale o wyciąganie pewnych wniosków po to, aby w przyszłości nie dopuścić do podobnych sytuacji.

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

Z Ankan się zgadzam...
trudno pisać beż emocji- ale ważne by pisać bez inwektyw, nie obrażając...
Prezydent się nie spóźnił- przyjechał ostani-ale się nie spóźnił (w GW, tego nie przeczytasz)- zresztą to jest bez znaczenia- jeżeli przyczyny są tak oczywiste jak piszesz i na rękę każdej ze stron (i Rosji I rządu)- to czemu nikt oficjalnie ich nie poda-byłoby po sprawie
Ten samolot nie miał prawa spaść!!!- jeżeli byłoby w tej sprawie prowadzone śledztwo w NORMALNY sposób (tak jak są prowadzone śledztwa w przypadku katastrof, które spotkały Polaków na terenie innych Państw)- nie byłoby problemu z teoriami spiskowymi. Kasiu - zginął NASZ Prezydent i INTELIGENCJA - nieważne czy go lubiłaś, czy nie...
w TAKI sposób nie dochodzi się do PRAWDY- oddając śledztwo Rosji!!!
Mieszksz w Stanach- wyobraź sobie, że zamiast Polskiego samolotu- spada Amerykański- ginie Amerykański Prezydent- jak myślisz jak by wyglądało śledztwo w tej sprawie? od samego początku-zachowania rządu,zajęcie się ciałami ofiar, zajęcia się wrakiem, czarnymi skrzynkami...

widzę, że już usunęłaś to zdanie o ukaraniu pilota w tej gruzińskiej sprawie- on dostał
Srebrny medal za zasługi dla obronności ...
a jeżeli sugerujesz, że Rosja ma prawo wybijać Polską Inteligencję (dla mnie w przypadku tych co zginęli cudzysłów jest zbędny) to ...to co ja mam napisać?

Mrouh- niezależnie od sympatii politycznych- oczywistym jest, że trezba poznać przyczyny katastrofy tego samolotu.
Mam nadzieję, że stanie się to za mojego życia

ankan pisze...

No ja myślę, że jakby Obama się rozbił u nas to nawet na 10 metrów do tego wraku nie moglibyśmy się zbliżyć, nie mówiąc już o prowadzeniu śledztwa... ;)

Nie uważam się za patriotkę, w zasadzie to nie wiem do końca czy chciałabym poznać prawdę, bo tak naprawdę to trochę jej się boję najnormalniej w świecie. Własnej krwi przelewać nie chcę bo to jest dla mnie bzdura. Ale urodziłam się w tym kraju i chcąc niechcąc jestem Polką i czuję, że mój kraj został poniżony na oczach całego świata.

I tak jak już napisałam, najbardzej w tym wszystkim nie podoba mi się robienia z ludzi debili i spisomaniaków w momencie kiedy fakty są jakie są...

Żeby zobrazować sytuację nieco bardziej po amerykańsku, mogę przytoczyć tutaj przykład zamachu na WTC, gdzie do końca również nie wiadomo co się stało i kto maczał w tym palce. Dla większości ludzi ta teoria również może być śmieszna. A ja myślę, ze jest całkiem prawdopodobna. Przerabiania ludzi na mydło i materace też nie ogarniam swoim rozumem, a jednak to się wydarzyło...

Życie tysięcy szaraczków jest niczym dla psycholi rządzących dziejami świata. A ogłupianie narodu, a najlepiej nakręcenie go przeciwko sobie jest najlepszym sposobem na kierowanie nim. W naszym kraju ta metoda wciąż świetnie się sprawdza.

Mrouh pisze...

Cóż, jestem święcie przekonana, że wina za ten tragiczny wypadek leży po obu stronach. A niestety, mam wrażenie, że wielu osobom bardzo zależy, żeby winę znaleźć tylko po jednej... i nie zamierzają przyjąć do wiadomości tego, że gdyby u nas wszystko było w porządku, to nic podobnego nie miałoby miejsca, a każde wskazanie na polskie niedociągnięcia uznają za plucie Polsce w twarz. A w Rosji na odwrót... przy czym nie twierdzę, że rosyjski raport jest absolutnie w porządku! Nikt tu nie chce PRAWDY, tylko, żeby jego było na wierzchu, a dodatkowo, żeby można było za pomocą niejasnych insynuacji dokopać politycznemu przeciwnikowi- ot i tyle...

Zarówno dla Rosji, Stanów czy Chin (jak i dla innych mniejszych, ale silnych gospodarczo państw) jesteśmy takim pikusiem, że oni nam naprawdę nie muszą "mordować" prezydenta i całej rzeszy innych niewinnych ludzi, żeby mieć nas daleko gdzieś...

Teorie spiskowe w niczym nikomu nigdy nie pomogły- politycy ukrywają przed nami takie rzeczy, o którym nam się nie śniło (i to nawet ci "nasi", nie mówiąc o tym, jak cała dyplomacja światowa działa), a te bzdury które się wypisuje i opowiada to tylko obraza dla ludzi którzy zginęli. Ich pamięci nie przysłuży się fakt, że damy się ponieść fantazji, ani im w ten sposób należnego szacunku nie okażemy. Trza się wziąć za robotę, sprawić, żeby Polska stała się krajem bogatszym, sprawniejszym, lepiej zorganizowanym, a wtedy mniej nas będą miały w nosie mocarstwa, a nie przez dwadzieścia lat mnożyć spiskowe teorie, skupiać się na komisjach, raportach, tajemniczych teczkach, dokumentach tajnych do kwadratu i poczuciu wiecznej krzywdy, zwalaniu winy na politycznych przeciwników, zaniedbując toczące się dalej życie całego społeczeństwa i jego problemy.

To, że Amerykanie nie daliby się nikomu zbliżyć do miejsca katastrofy, gdyby to o nich chodziło, nie znaczy wcale, że dzięki temu ujawniona zostałaby PRAWDA o sprawie, oni mają swoje tajemnice i bardzo dbają o to, żeby nie wyszło na jaw to, co im nie pasuje.

I na tym skończę, bo dość jestem zniesmaczona wymysłami zasłyszanymi w tv i wyczytanymi w gazetach i necie....

kasia | szkieuka pisze...

No i wstaje człowiek i musi się od razu ustosunkować :) Ponieważ zaś dopiero co wstałam, melduję, że nic z żadnego wcześniejszego wpisu nie usuwałam, bo... spałam :)

Żeby tę dyskusję zakończyć, powiem, że "we have to agree to disagree" - musimy się zgodzić, że się nie zgadzamy i tyle. Mnie generalnie teorie spiskowe nie przekonują; są też ludzie, którzy i dziesiąt lat po danym wydarzeniu rozważają dany przypadek właśnie pod takim kątem (jak choćby sprawę gen. Sikorskiego czy prezydenta Kennedy'ego).

Teraz się już życia tym osobom nie przywróci; można jednak wyciągnąć wnioski i na drugi, trzeci, piętnasty raz działać tak, żeby nie było najmniejszej możliwości wpadki. Oraz zająć się BUDOWANIEM (gospodarki, dróg, kolei, wałów itd.) a nie dzieleniem poprzez niekończące się dyskusje i zwalanie winy.

I na tym zakończę, choć ciśnie mi się na klawiaturę dużo więcej :)

ankan pisze...

Ja też już skończę dyskusję w takim razie bo nie ma ona żadnego sensu. Na koniec dodam jeszcze, że polecam obejrzenie dokumentu o nazwie "List z Polski". Treści pokazane w filmie są zabronione przez TVP ( ??? ) i powstał on poza granicami naszego kraju.

Na koniec powiem tylko, że Twój banner jest świetnie dopasowany do tematu jaki tutaj poruszamy ;)

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

Przepraszam Kasiu -myslałam, że to było w poście-a to jest w komentarzu Twoim:)

Anonimowy pisze...

Ciekawa dyskusja i jakże zażarta. Najtrudniej się pogodzić właśnie z tym, że takie wypadki to splot okoliczności, często przyziemnych typu zaniedbania w zakresie procedur). Nie wierzę w żaden spisek, ani tym bardziej zamach - to kompletnie nieracjonalne. Z politologicznego punktu widzenia nie można też czynić porównań między prezydentem Polski, a prezydentem USA... Oczywiście jako ludzie są sobie równi, ale na tej płaszczyźnie rozważając, nie byłoby potrzeby podkreślania, że zginęła "inteligencja" (raz, że to nie do końca prawda, dwa, że nie-inteligencji przynajmniej mnie byłoby tak samo szkoda, jako ludzi).