Takoż i zrobiłam, na razie pięć – wspomniana koleżanka ma w sobotę urodziny, więc dostanie między innymi kupkę kartek dla swojej organizacji, a ja pozbędę się chociaż kilku zachomikowanych egzemplarzy :) Nigdy nie zajmowałam się grupowym recyklingiem kartkowym, a to całkiem przyjemne zajęcie, szczególnie, jeśli przyczepiona jest do niego jakaś misja.




Tylko co mnie tak na same pomarańcze z fioletem wzięło??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz