czwartek, 7 października 2010

843. fresh cotton, czyli zagwózdka translatorska

Kupiłam kolorowe świeczki w rozmaitych zapachach z przeznaczeniem na prezenty - planuję zrobić im ubranka z napisami po polsku. Czytam, jakież to atrakcje olfaktoryczne nabyłam i wszystko dobrze, tylko ta świeża bawełna? Czy świeża bawełna ma po polsku sens? I co to w tubylczym języku znaczy?

Zapewne nie chodzi o bawełniane watki zebrane świeżo z krzaka, bo to albo w ogóle nie ma zapachu, albo jakiś sucho-zielskowy. Pranie dopiero co wyprane? Świeże pranie? Pościel wietrzona w słonecznym ogrodzie? Krochmalona ścierka?

Może rano przyjdzie mi do głowy coś genialnego.

1 komentarz:

Mrouh pisze...

ja to rozumiem jako "świeże pranie", ale rzeczywiście po polsku brzmi nieszczęśliwie. Mam wosk o tym zapachu:-)