Kleję sobie różne tam drobiazgi w wolnych chwilach, eksperymentuję, nawet, jeśli nie powstaje nic konkretnego... trzy choineczki zatem przedstawiam. Biała powstała z papierowej serwetki deserowej, takiej okrągłej, a zielone – z dziurkacza Marthy S, przyłożonego do zielonych kawałeczków ze ścinkowego pudełka. Technika podobna, wycinamy kształt z kartonu, oklejamy warstwowo, zaczynając od dołu. Choinka serwetkowa ma brzegi zawinięte na bokach pod spód, ze trzy milimetry (przycięte na czubku, żeby nie wystawały).
I jeszcze wrzucę zajawkę wrześniowego skrapowania codziennością – całość ujawnimy w Imaginarium już na dniach!
1 komentarz:
Piękne elementa będa do zimowych kartek! ta koronkowa bardzo odświętnie wygląda, szkoda ze nie mam takich serweteczek... ale już ja coś wymyślę!
Prześlij komentarz