piątek, 14 maja 2010

745. nie taka prosta sprawa z tym ma(ł)pkowaniem

W Imaginarium rzucono wyzwanie mapkowe. Do tej pory raczej nie korzystałam, ale kiedyś trzeba spróbować. Takoż i natworzyłam sobie elementów, napisików, kwiatków malowanych akwarelami i H2O po bezbarwnym embossingu, kuroneczkę z serweteczki wycięłam... no i kłopot powstał, bo całość ani rusz nie dawała się upchnąć na zamierzonej przestrzeni.


Podejście drugie: bez kuroneczki, za to z trzema słowami, standardowo występującymi w zestawie. I prawie-że się udało, ale omskło mi się przy przyklejaniu słów i „live” moim zdaniem powinno być bardziej ku lewej, żeby uniknąć takiej oczywistej symetrii.

Generalnie wygląda na to, że praca z mapkami nie jest moją najmocniejszą stroną. Bardziej mnie chyba ogranicza, niż pomaga.

Po sfotografowaniu dzisiejszych sztuk wychodzę z aparatem na balkon, gdzie – hurra – ziemniak nam rośnie! W porównaniu z zeszłym rokiem, czyli zupełną porażką, jesteśmy o co najmniej jeden kroczek do przodu, bo wylazły listki. Kibiców prosimy o dalsze trzymanie kciuków za ziemniaczane przedsięwzięcie.

I jeszcze fotka z pracy, na chybcika pstryknięta w jednej z sąsiednich dziupli – nowy dyzajn pudełek na chusteczki! Poleciałam na stronę Kleenexa, gdzie w dziale Products można sobie pooglądać rozmaite pudełka. Klinów, jak się okazuje, mamy cztery rodzaje – arbuz, pomarańcza, limonka i paski; celem obejrzenia należy zjechać ciut niżej, do „Kleenex Everyday Tissue” i potem kliknąć na „View Box Type and Designs”.

1 komentarz:

Mrouh pisze...

Napisałam komentarz i mi zeżarło:-/

Co to ja miałam? Aaaa, że ma(ł)pkowe kartki wcale nie sa takie niewierne, moim zdaniem spokojnie obie się kwalifikują. Na początku trzeba się przywyczaić do innego trybu postępowania przy korzystaniu z nich, ale małpy dają się lubić:-)

Rosnie Ci kawałek Kartfolandu na obczyźnie, trzymam kciuki za ziemniaczka:-) Masz juz plany, jak skończy- obok schabowego w puree czy w jakis "mniej polski" sposób:-)?

A kleenexowe pudełeczka ciekawe, zwłaszcza przez kształ, co się z chusteczkami nei kojarzy. Obejrzałam inne na stronie i fajne są jeszcze takie serii Junior- jakby ze skóry z przeszyciami. U nas kiedyś chyba firma Velvet organizowała konkurs na projekt pudełka i moim zdaniem głupio zrobili, że nie wybrali rysynku Arine:-)