Od jakiegoś czasu chodziły za mną wycinanki. Stuknęłam więc wczoraj w ęternecie, wzięłam nożyczki, tani papier (żeby nie napsuć od razu lepszego), ciach-ciach, wyszło takie coś.
W sumie zadowolona jestem z wyniku, jak na pierwszy raz to chyba nie najgorzej. Tylko troszkę się rozczarowałam, bo to niby SZTUKA ludowa, a tu można tak z buta zrobić całkiem podobne??
Ale te okrągłe, mandalowate, na pewno są trudniejsze.
Myślę, że te wzorki da się też wpisać w serce, coby walentynki wyszły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz