...za bezchmurność w niedzielę wieczorem! Otóż wybieramy się aż do Wisconsin meteoryty oglądać, bo właśnie będziemy przelatywać przez pas Geminid i jeśli wszystko dobrze pójdzie, to będzie można zobaczyć istny deszcz ogonów, bo nawet co pół minuty.
Próbowaliśmy już dwa razy wyjechać gdzieś w pola i patrzeć, ale niestety w Chicagolandzie wszędzie jest dużo świateł, a i gęstość deszczu była jakaś cienka. W wisconsińskiej wiosce spodziewam się natomiast naprawdę ciemnych ciemności.
Mamy przywieźć koce i składane krzesła, park dostarcza ognisko, kakałko i opowiadacza. Przygoda nie z tej ziemi, tylko żeby nie sypało i nie chmurzyło!
4 komentarze:
Trzymam zatem, zapowiada się fantastycznie!
tylko to trzeba tak metaforycznie trzymac, nie naprawde, bo przeciez tyyyyyle jest jeszcze do zrobienia przed swietami :D
masz jak w banku - umnie nawet dosłownie - świąteczne porządki są has łem symbolicznym :D a zresztą nie będę ich robić w niedzielę wieczorem ... ale to u nas nie będzie przecież wieczór.. kurka
A ja zaczarowanej nocy życzę, sprzątanie "się zrobi", tak przynajmniej zawsze mawia mój połówek... miłego oglądania zjawisk nieziemskich
Prześlij komentarz