Skończyłam wczoraj, ale z efektu jestem zadowolona tylko w połączeniu z myślą, że to pierwszy, szkoleniowy egzemplarz. Następnym razem będę składać równiej i zaciskać brzgi mocniej. Wczoraj miałam problem przy sklejaniu półkul – musiałam je naciągać, przy czym rozlazły mi się trochę dziurki na środku kwiatków. Poodpadały cekiny przylepione na tychże dziurkach. No i rogi nie we wszystkich przypadkach się zeszły tak, jak powinny.
No, ale jest – na tle czernideł w pokoju, gdzie umyłam wczoraj okno, przy mężowskiej pomocy przestawiłam meble i posprzątałam. Można zacząć wnosić kraft-klamoty!
A dzisiaj rano jeszcze powstała na szybko jesienna karteczka.
3 komentarze:
Przybiegłam zobaczyć kusudamkę :) świetnie Ci wyszła-gratuluję!
Jeśli mogę wiedzieć to jaki użyłaś papier: czy to do scrapów? Dobrze się składa z papieru ksero.
Jesienna karteczka ładniutka :)
aj aj, dobrze ze Mistrzyni nie widzi szczegolow, jaki to krzywulec naciagany, ta moja kusudama...
Skladalam z taniego papieru scrapowego, czyli dosc cienkiego, ale i tak wydawal mi sie dosc gruby.
Widzialam w sklepie papier do origami, ale jest troche drogawy - zaczekam az mi przyjdzie poczta kupon znizkowy i moze sie szarpne :)
no szok !!!- (na zdjęciu krzywulców nie widać)
a u nas w kraju Molla papiery sprzedaje cudne takie, idealne,japonskie
oj wiedziałabyś co z nimi zrobić :D
Prześlij komentarz