czwartek, 27 sierpnia 2009

580. fajnie

Radosne wieści: idę dzisiaj do fryzjera ściupać owłosienie, z 10 cm spokojnie pójdzie. Wiszą mi już te kłaczki całkiem bez sensu, więc... przestaną wisieć. Ha.

Drugie cieszenie – skończyłam wklejać zdjęcia i napisy do grubaśnego albumu wycieczkowego. Następny etap to przytwierdzenie kart do jakiegoś płótna, bo dziurkowanie i wiązanie przy takiej grubości raczej nie wchodzi w grę.

Z rozpędu zrobiłam jeszcze torebusię, na niniejszym zdjęciu występującą w towarzystwie medytujących Chińczyków. (Skąd ja ich mam? Nie za bardzo nawet pamiętam, ale chyba sama kupiłam, bo prezenty to raczej się wie.)

Wiadomość mieszana, ciesząco-smutnawa – jesień się najwyraźniej zaczyna... Od kilku dni leje, chłody nastąpiły, a dziś na aucie wylądował mi przemoczony, żółty listek. Fajnie będzie cieszyć oko jesiennymi kolorami, ale też i plącze mi się po głowie myśl, że oto kolejny rok się przeturlał, kolejne lato. W sposób niezatrzymywalny...

3 komentarze:

SweetCandyDreams pisze...

ładna torebeczka :)

kasia | szkieuka pisze...

dzieki :) bedzie wiecej...

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

torebeczką jesień się zaczyna ...
ślicznie :-D...