Stanowczo latwiej mi idzie obsluga bejcy niz ryby. Dwoje drzwi myk myk pomalowalam w poltorej godziny, natomiast ryba...
Dostalismy od Lady E lososia ulowionego przez jej osobistego malzonka. Byl zamrozony, zapakowany w piec reklamowek, z ogonem i glowa, tylko bez flaczkow wewnatrz. W zyciu nie mialam jeszcze do czynienia z takim materialem, ale od czego internet: znalazlam przepisik na "bejce" do lososia, skladniki mialam w domu (oszukalam tylko z pietruszka - dalam suszona zamiast zywej). Wlasnie sie losos kisi w lodowce z ta mikstura. Do tego bedzie ryz lekko podmalowany wegeta oraz salatka z bialej kapusty.
Fajnie jest miec czasem taki dzien wewnetrzny, dzisiaj odwolala mi sie lekcja polskiego, trwajaca godzine, ale z dojazdami dwie... i nagle dzien jest ze trzy razy dluzszy.
4 komentarze:
och! los to jest to;D
ostatnio roladki sobie robilam..i baaardzo byly fajne:)
zglodnialam:>
(kurcze, jeszcze ta paczka nie doszla? to moze zaczne robic druga co? bo to juz chyba za dlugo:((( )
w ramach tego ze paczka nie doszla;P na pocieszenie mam dla ciebie super, ekstra wypasione wyroznienie;P
u mnie na blogu ofkors;)
los? losos?
:D
z paczka na razie sobie czekam - kiedys szla TRZY MIESIACE, wiec nie panikuje (choc jest dziwny zbieg okolicznosci, bo jeszcze inna osoba wyslala mi cus w mniej wiecej tym samym czasie i tez jeszcze idzie.)
Za wyroznionko dziekuje, zaraz lece patrzec :)
to pocieszylas mnie:)
paczke dawalam pani na poczcie do reki...wiec teoretycznie mogla sie tylko w drodze zgubic.a nie np. w skrzynce;D
mam nadzieje ze dojdzie:D zwlaszcza ze zdjecia mam ciagle na dysku,ale nie chce ci niespodziewajki psuc;))
poczekamy zobaczymy.. :)
jak uznasz ze juz za dlugo idzie,to daj znac, chetnie zrobie druga(lepsza!:D)
Prześlij komentarz