Poniższa fotka przedstawia zatem jeden z kilku lodospadów, przy czym ciężko jest ocenić skalę zjawiska - jest to w każdym razie spore, na górze można się dopatrzeć mostka.
Tu jest wejście do jednego z kanionów - barierka służy jako porównywacz skali:
Tu chyba moje naj-ulubione zdjęcie, nawet sobie wstawiłam na tapetę:
A jak już nawdzieję moje górskie buciorki, jak już przedreptamy tę trasę razem (a może nawet zaliczymy i Matthiessen), to będzie więcej fotek na picasie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz