Gugiel po raz kolejny mnie pozytywnie zaskoczył. Okazuje się, że w Google Documents można sobie robić notatki, np. w Wordopodobnym edytorze tekstu, łącznie z wstawianiem linków, kolorowaniem itp, po czym te notatki cyk publikuje się jako stronę w necie, strona dostaje adres i można zlinkować - jak na przykład uczyniłam to po lewej stronie, dodając link do planów przyszłorocznej wyprawy na Zachodnie Wybrzeże.
Czyli FrontPage mi już nie będzie potrzebny :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz