wtorek, 21 października 2008

zakładki i cmentarz | bookmarks and a cemetery

Dla złapania równowagi psychicznej po weekendowym niepowodzeniu wyzlepiałam dwa bladwijzery i jedną zakładeczkę nowego modelu, który mi wpadł do głowy wczoraj, podczas czytania bloga Cwasi. Ach, ile będzie można zrobic różnistych wersji! I wykorzystać ozdóbek, jakie mi zalegają w kraftowym kącie. Waham się, czy guziczki też, bo zakładki powinny być raczej płaskie... pewnie trzeba będzie zrezygnować.
A few bookmarks to recover from the weekend disaster, when seven bookmarks (shown in yesterday's photo) fell apart... for some reason Tacky Glue doesn't cooperate with cut-outs from the "W" magazine. Oh well. Below are two bladwijzers and one representative of the new idea, which came to my mind while reading Cwasia's blog.

W niedzielę pojechaliśmy na cmentarz Mt Carmel szukać grobu... Al Capone. Nie znaleźliśmy, co oznacza, że kroi się druga wyprawa, z aparatem pełnym prądu i lepszą orientacją, jako że na tym cmentarzu jest ponoć 240 000 nagrobków, to jednego wyznaczonego tak z buta się nie znajdzie.
Natknęliśmy się za to na gangstera konkurencyjnego, z północnej strony miasta.
Na pozostałych zdjęciach widać, że spora część miejsc pochówku to nie zwyczajowe amerykańskie płytki w trawie (znakomicie ułatwiające utrzymanie murawy o doskonałej wysokości), ani nawet nagrobki, jakie znamy z polskich cmentarzy, tylko całe świątynki. Wewnątrz bywa kilka sarkofagów oraz wszelakie dekoracje, łącznie z witrażami. Oczywiście, że musiałam sfotografować witraż - w końcu jesteśmy na szkieukach!
On Sunday we went to Mt Carmel cemetery to look for Al Capone's grave. We did not find it but we did come across the grave of the competitor gangster from the northern part of the city.
The pictures show how elaborate the markers are - waaaay beyond the customary plates in the grass, or even the structures we know from Polish cemeteries. Many of them are like little temples, with spaces for several coffins and various decorative motifs, including stained glass. Of course, I just HAD to take a picture of the stained glass window :)






2 komentarze:

annqaa pisze...

Fajna jest ta zakładka w kształcie kobiety, i nawet włosy ma:)

kasia | szkieuka pisze...

Hm. Wlosy, powiadasz... a to mial byc manekin, bez glowy i bez wlosow! :D
moze podkoloruje szyje i miejsca, gdzie powinny zaczynac sie rece, zeby bylo jasne... bo inaczej mi wyjda jakies koszmarki bez glow!
Ewentualnie mozna by sie jeszcze pokusic o doklejenie manekinowej nogi, zeby wszystko bylo jasne...