Tematyka taga jest letnia - łódź, natura (kwiatysie) i drink, bo zapewne tego właśnie Laura będzie doświadczała w Minnesocie.


Na sobotę planujemy wyprawę do Milwaukee, do tamtejszego muzeum sztuki, bo budynek autorstwa Santiago Calatravy jest przeciekawy, a i eksponaty mają całkiem niezłe. Dodatkowo dostępna jest właśnie wystawa Camille Pisarro. Trochę niepokoją mnie wielkie wykopki, jakie od kilku lat trwają w centrum miasta, ale może sobie jakoś poradzimy. W końcu w zeszłym tygodniu zawracałam tylko raz, a to dlatego, że chciałyśmy jechać na wschód, a w wybranym miejscu zjazd z autostrady jest tylko na zachód.
Jeśli starczy czasu, to przedsięzabierzemy też objazd na indiańskie kurhany w Aztalan. Co prawda nie ma tam niczego oprócz trawiastych górek i rekonstrukcji palisady, ale zawsze można uruchomić wyobraźnię, a także obejrzeć albumik o kurhanach w Cahokii, jaki mam w posiadaniu.
A poza tym trwają przygotowania do Wyprawy - nie mogę się już doczekać, ale jak pomyślę, ile mam jeszcze rzeczy zrobić... brrr. Dopiero w samolocie klapnę sobie na czterech literach i odetchnę z ulgą, włączając tryb "wakacje". I pustynie. I kaktusy.