
Nieodparcie nasuwają mi się skojarzenia z tym wszystkim, co ma zostać zbudowane w Polsce do Wielkiego Wydarzenia w roku 2012 (albo, jak uważają w Łodzi – w 20012). OBY się udało! Oby się ludziska przestali kłócić i gmerać w historii, która młodego pokolenia, zdaje się, nie obchodzi, jak wypowiadali się studenci z otoczenia Profesora Miodka. Trzeba w końcu kiedyś przestać zajmować się przeszłością – szczególnie na dwa sposoby, które wydają się być popularne w Polsce: albo labidzenie, że biedniśmy, bo od zarania dziejów nas uciskano, albo nienawistne szperanie w szufladach i szafach z aktami, żeby dokopać. Niektórym dokopanie się należy, nie ma co do tego dwóch zdań, ale skoro jest ograniczona ilość czasu i środków do dyspozycji, warto raczej zainwestować je w przyszłość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz