Na Craftypantkach ogłoszono wieści - raz, że nastąpiło podsumowanie wyzwania listopadowego, najwyraźniej dość trudnego, a dwa - mamy nowe koleżanki! Dołączyły do nas Jamajka, Noami i Novinka, co nas wielce raduje! Nasze małe prywatne forum aż bulgocze od pomysłów na grudzień, które już-już będziemy prezentować jutro, bo dziś tradycyjnie Michelle proponuje ukwiecanie świata.
W muzeum mamy z kolei do nadrobienia zaległą kartkę z wczoraj, bo weekend przeleciał jak kometa i niestety nie wszystko udało się weń wcisnąć. Na niedzielę był przeznaczony mglistozimowy widoczek na dość sporej kartce (około połówki A4). Chciałabym myśleć, że to nasze Chicago, ale naprawdę nie mam pojęcia, jak Wietrzne Miasto wyglądało w czasach dorożek, więc nie będę się wymądrzać.
A na dziś kartka zupełnie inna, otrzymana w redakcji od firmy Redken. Wydrukowana jest z lekkimi wytłoczeniami na grubaśnym kartonie (dobry milimetr); kolory jakieś mało świąteczne na pierwszy rzut oka, ale może to ma być srebrzystość z czerwonymi akcentami? No i sam motyw też daleki od tego, czego można się na kartce Christmasowej spodziewać. Ale to Redken, więc mają prawo :)
A tak wygląda politycznie poprawny tył:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz