czwartek, 27 maja 2010

755. co przybyło

Biegam ostatnio bardziej, niż zwykle, a i temperatury (szczególnie w połączeniu z wilgotnością) są wykańczające, więc dziś będzie pościk zbiorczy. Po pierwsze – T dokonał kilku zakupów w związku z wycieczkami, poczynając od śpiworów: jeden niebieski, jeden pomarańczowy. Zabrał się wczoraj do spania w jednym, ale w obecnym klimacie jest to niemożliwe. Zastanawiamy się nawet, czy taszczyć je ze sobą w ten weekend, bo też będzie raczej patelnia. Tak, że póki co, śpiwory testuje Kot.

Mamy też zestaw Mały Kucharz. Wystrachałam się trochę zimna alaskowego – niby śniegu nie będzie, ale temperatury dzienne mają sięgać 15C, zaś nocne nawet zjeżdżać do zera. Na pustkowiu nie należy się spodziewać stacji benzynowej z kawusią, choćby wodnistą, a na pewno będzie przyjemnie czymś się od czasu do czasu rozgrzać. Tak doradził również Ekspert Mikołaj, mój siostrzeniec, hardkorowy wędrowiec i wspinacz. Teraz jeszcze będziemy kombinować jakieś źródło ciepła, najlepiej leciutkie. Butlę kupi się na miejscu, gdyż z gazem się nie lata.

W dziale papierowym powstały dwie kartki, jeszcze z tych francuskich obrazków. Od dawna wiadomo, że majowa sztuka codziennie u mnie działa statystycznie, a nie dzień po dniu, ale trudno. Nadmienię, że tło pod motylkiem to kawałek pudełka po makaronie, taki fajny nadruk z pismem mieli, to przecież nie mogłam wyrzucić.


No i jeszcze posunął się nieco do przodu Gromadziennik, żeby tę Florydę skończyć wreszcie. Póki co, dojechałam do Everglades, czyli jestem o wiele bliżej końca, niż początku.



2 komentarze:

Mrouh pisze...

Mam pomysł na źródło ciepła, nie wiem, czy lekkie, to zależy jak kota karmicie:-) Wygląda, jakby mówił: zabierzcie mnie ze sobą, pleeeeease!:) Zestaw kuchenny zawodowy, to połowa garnków, które mam w domu:-) Dębowa kartka wyszła jakby ktos te papiery specjalnie pod ten konkretny obrazek projektował! Idealne połączenie!

Unknown pisze...

"Tak doradził również Ekspert Mikołaj, mój siostrzeniec, hardkorowy wędrowiec i wspinacz."
ROTFL. Hardkorowi to są dla przykładu ci goście: http://www.alpinist.com/doc/web10s/newswire-logan-giri-giri Ja przy nich jestem najwyżej ciepłymi kluchami :)
Ale ciepła kawa/herbata z rańca w psiworze to jedna z lepszych rzeczy na świecie. A zestaw garnków ze zdjęcia to profeska pełną gębą :)