Tak mówi mój azjatycki znajomy, kiedy z nieba sypie białe. Ma sypać więcej...
A koło kratki ściekowej pojawiły się śliczne omrożenia. Chciałam je nazwać freezings, ale obawiam się, że nie ma zbytnio takiego słowa. Niewykluczone, że będę go jednak używać, bo jest fajne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz