wtorek, 2 października 2007

z okolicy

Po pierwsze - wyjaśniła się kwestia drabin przewożonych przez helikopter. Nie mam bynajmniej helikopterowej obsesji, ale lataja tu co jakiś czas z dziwnymi rzeczami na sznurku... no i wreszcie upolowałam chyba w piątek, złapałam ich na gorącym uczynku!



Po drugie: byłam niedawno na okolicznej poczcie, gdzie natknęłam się na dzieło sztuki. Po bliższej analizie oraz przeczytaniu załączonych tablic informacyjnych dowiedziałam się, że są to torbki udekorowane przez pracowników urzędu pocztowego oraz ich rodziny ku pamiętaniu o... samobójstwach. Tysiące ludzi co roku podejmują ten okrutny krok, a szczególnie nasiliły się ostatnio samobójstwa osób w starszym wieku... Brrr, wstrząsające.
Niektóre torbki miały na sobie imiona czy nawet zdjęcia osób, które w ten sposób odeszły... Smutne, ale warte zatrzymania.


1 komentarz:

Filka pisze...

zatagowałam Cię :-)
lista haseł u mnie na blogu, podaj dalej :-)