Wczoraj powstały trzy karteczki - zrobione z jakże letniego zestawu papierów Cafe Mediterranean i z obrazków znalezionych na stronie zapodanej mi przez Mrouh (jak znajdę link, to dodam).
Najbardziej podoba mi się gruszkowa - gruszka to niezwykle wdzięczny obiekt ilustracyjny.
Obrazki przylepiłam na grubej tekturze, ozłociłam nieco brzegi i pomalowałam całość Modge Podgem. Resztę widać na zbliżeniu - siateczka ze sklepu w Polsce, dodatkowa ramka z tektury malowanej złotą akrylówką.
Pamiętacie majowe wyzwanie skrapowania codziennością? Zdaje się, że plastikowe butelki to nie najłatwiejszy materiał :) Dziś zaeksperymentowałam z etykietą z Nałęczowianki - jest to cieniutka plastikowa folia, nieco lśniąca pod odpowiednim kątem.
Najwyraźniej działa na tym materiale embossing na gorąco, tylko brzegi się zwijają. Tę właściwość można wykorzystać - jeśli zrobi się w folii małe nacięcia, to po podgrzaniu powstają dziurki odsłaniające powierzchnię pod spodem.
Najlepiej byłoby zapewne pracować na większej powierzchni, zrobić embossing i dziurki, po czym przyciąć do ostatecznego rozmiaru - w ten sposób uniknie się zwiniętych nieładnie brzegów. Technika wymaga dopracowania :)
3 komentarze:
Fantastyczne, faktycznie gruszka niesłychanie wdzięczna, ale chaber tuż tuz za nią. Doskonale wpasowały się w nowe papierki:)
Folia z nałęczowianki to coś dla Drychy, ona lubi topliwe:-)
Stronka z obrazkami:
http://bibigreycat.blogspot.com
świetne kartki :)
przesliczne, cudownie owocowe i roslinne
Prześlij komentarz