Na następny raz muszę sobie dorobić strony zielnikowe – białe, z jakiegoś sztywniejszego papieru/cienkiego kartonu. Tym razem musiałam improwizować. Przydały by się też dodatkowe strony do wklejania ilustracji, a także strony z kieszonką na pół strony, albo jakąś mniejszą. Grzebałam ostatnio w różnych stronach o dziennikach/albumach typu mixed media, widzę różne fajne techniki, np. zszywanie kartek ze ścinków, których każdy przecież ma pełno, pochomikowane gdzieś tam po pudełkach.
Póki co, mam przycięty karton na okładki, więc taki jest następny gromadziennikowy krok.
“Time is free, but it’s priceless. You can’t own it, but you can use it. You can’t keep it, but you can spend it. Once you’ve lost it you can never get it back.”
~Harvey MacKay
2 komentarze:
Dobrze, że reklama dźwignią handlu i turystyki, bo gromadziennik dzięki temu ma kolory, mimo że z materiałów całkowicie przygodnych uczyniony. Taka baza wiedzy subiektywnej na temat regionu:-)
prawie ze za duzo tego wszystkiego! Chomik taki jak ja chcialby wszystko sobie pozabierac, a potem stoja sterty w pudelko-segregatorach... gromadziennik pomaga w rozwiazaniu problemu zagracania, bo sie wycina, co potrzeba, a reszta FRU w smietnik.
Prześlij komentarz