czwartek, 15 listopada 2007

już za chwileczkę, już za momencik...

Uff, na ostatnim oddechu... przyleciały do mnie cudne ateciaki od Kasiorki i nie wiem sama, czy bardziej sie zachwycam kotem, czy herbatą.... chyba jednak kot wygra :)

A ja dziś rano wysmażyłam jeszcze naprędce kartkę urodzinową dla Laury i powierzyłam ją opiece Betty aż do następnegop czwartku...

...oraz wytworzyłam jeszcze ateciaki na swap-bot, pod hasłem figurki z odcisków palców. Przedstawiam zatem, od lewej biorąc, "Only gold" oraz "Lady of the Blue Waters and a cat".

A teraz pędzę do domu i na lotnisko. FRU!

Brak komentarzy: